Posty

„O słoneczko wyszło” Wspomnienie Michała Nakielskiego

Obraz
Nakielski Michał i jego syn Krzysztof. Fot. Montaż na bazie fotografii Piotra Droźdika Brakło dobrego człowieka – wspomina synowa, był to człowiek wysokiej kultury – mówi wnuk, syn wymienia jednym tchem : życzliwy ludziom, wyrozumiały, bezstronny, z poczuciem humoru , wnuczka dodaje: kochał słońce, wyczekiwał na nie i komentował zadowolony „o słoneczko wyszło” . Wspominają : nigdy nie grymasił, zjadał posiłek i zawsze dziękował, na nic się nie skarżył . Kiedy kilka lat przed śmiercią stracił wzrok na jedno oko, też nikomu nic nie powiedział, tak że rodzina nie wie dokładnie, kiedy to się mogło stać. Na pewno nie było to z niedbalstwa, ponieważ dbał o swój wygląd, a także miał swój standardowy plan dnia. Tutaj jednak trzeba dodać, że nie pośpieszał, nie wywierał presji, a odstępstwa były mile widziane, zwłaszcza jeśli dotyczyły „wygłupów”. Michał Nakielski - fot. z rodzinnego archiwum Na bosaka biegłem do szkoły Pochodził z Przysietnicy. Urodził się na Polanie Pieniężnej pod Radziej

Z rodzinnego archiwum Kleszczyńskich

Obraz
 Kto odkrył to piwniczańskie złoto? Tym złotem Doliny Popradu są oczywiście wody mineralne. Ponad 80 lat temu w „Głosie Podhala” Stanisław Klemensiewicz udzielił następującej odpowiedzi: „ Lwów i Kraków, bo ze Lwowa przyjechali, jako jedni z pierwszych: prof. gimn. Kunsiman, prof. Moroniewicz, Riecterowie, Zachariasiewicz, z Krakowa: ks. Karaś, viceprezydnt Groele, Weineriowie, Simlerowie, malarz Bisier, oczywiście z rodzinami ”. Do tej listy letników, jak określano wówczas przyjeżdzających gości, powinniśmy dodać jeszcze jedno nazwisko - Juliusza Gąsiorowskiego herbu Korwin – lwowskiego lekarza. „Zasługi doktora porównać można z rolą Tytusa Chałubińskiego dla Zakopanego i Józefa Dielta dla Krynicy”  stwierdził Eugeniusz Lebdowicz w słowniku biograficznym „Dawni Piwniczanie”. Co ciekawe Piwniczna jest bliska sercu i nadal odwiedzana przez kolejne pokolenia rodziny Gąsiorowskich. Dzięki projektowi „Tęsknota za uzdrowiskiem” dofinansowanego przez Powiat Nowosądecki nagrany i udostę

KICORZ

Obraz
  Kicorz, ilustracja Maria Ekier      Ciemne lasy, gęste mgły spowijające okolice i naturalna skłonność do wyjaśniania nieznanych zjawisk skłaniały okolicznych mieszkańców do snucia fantastycznych opowieści i powstawania ludowych podań. Powstało ich wiele w Piwnicznej i można się z nimi zapoznać m.in. sięgając po książkę Marii Lebdowiczowej „Skarby w Kicarzy” będącą zbiorem gadek przekazywanych z pokolenia na pokolenie. W ramach naszego projektu "Tajemnice uzdrowiska" ilustracje do legendy "Kicorz" wykonała Maria Ekier (więcej informacji o autorce: www.mariaekier.pl). Poniżej zamieszczamy wspomniane podanie. KICORZ      Kiejsi downo to se ludzie łopowiadali takie rózne rózności ło strachak, światołkak, topielcak i mamunak, co to ponieftóryk wodziuły po krzokak. Zaś dziadek mojego dziadka barz pono lubioł pogworzać ło rycerzak, zbójak i wielkoludak-łolbrzymak, co downo, downo zyły.      Kiejsi barz, barz downo jesce nie było śladu znaku ło Piwnicny, ino na tem

Trochę z konieczności i trochę z przypadku?

Obraz
Kim była Maria Kownacka i jakie było jej podejście pedagogiczne? W jaki sposób według autorki Plastusiowego pamiętnika nauczyciel może przekazać uczniom określone idee? Jakie cechy, umiejętności, a może specjalne techniki terapeutyczne są mu do tego potrzebne? I wreszcie, czy wychowawca może swoje pasje „serwować” podopiecznym w wymiarze pedagogicznym? "Obserwatorzy przyrody" Fot. z albumu Marii Kownackiej Maria Kownacka przyszła na świat 11 września 1894 roku w miejscowości Słup (Mazowsze). Już jako osiemnastolatka rozpoczęła pracę jako nauczycielka, ucząc m.in. w Dębowej Górze, Krzywdzie i Mińsku. W jej życiorysie przeczytamy o licznych artykułach, opowiadaniach, książach i utworach scenicznych, które do dziś trwale wzbogacają literaturę dla dzieci i młodzieży. Któż z nas nie pamięta przygód Rogasia z Doliny Roztoki? Nie zdziwi Was zatem fakt, że Kownacka poprzez swoją twórczość dała początek nowej koncepcji pedagogicznej, której filarami stały się: na

W lecie ta liczba redukuje się do połowy, a reszta pasie bydło, gęsi i nierogaciznę

Obraz
Zapraszamy do przeczytania bardzo ciekawego tekstu z 1880 roku wyszperanego przez Katarzynę Jarzębak.  Z Piwnicznej Teraz przystępujemy do szkoły. Ze szkołą rzecz idzie oporem i bardzo naturalnie, bo gdzie jak tu zuchwalstwo i samowola jest główną cechą obywatela, tam oczywiście wszelki rygor – nawet i szkolny – wykluczony być musi, toż nauczyciel p. Paweł Steranka (ma wyższe gymnazjum: seminarjum) jest tu solą w oku i acz mąż fachu, niedojdzie tu końca. Szkoła w Piwnicznej, jest szkołą etatową jednoklasową. Dzieci w wieku szkolnym będących (Piwniczna, Kokoszka, Młodow) bywa do 500, (wykaz 487) w samej zaś Piwnicznej nad 400 (bo Kokoszka i Młodow są wsie bardzo małe). Z tym 487 Rada szkolna miejscowa obowiązuje do szkoły zwykle 80 do 90 dzieci, (wykaz R. Sz. ok. 79) z jak najmniejszej odległości, lecz i to się dzieje tylko proforma, bo i z tych chodzi do szkoły ledwie 65 dzieci katolickich i 5 żydowskich rozumie się w zimie, w lecie ta liczba redukuje się do połowy, a r

Rozwój oświaty i kultury

Obraz
W parze z rozwojem gospodarczym nastąpił rozwój placówek oświatowych. Już w roku 1945 otwarto szkołę w przysiółku Niemcowa i Głębokie , a w Kosarzyskach utworzono siódmą klasę. W roku 1946 dla klas od 1 do 4 otwarto filię szkoły nr 1 w Hanuszowie . Aby umożliwić: wszystkim dzieciom uczęszczanie do szkoły, a zwłaszcza tym z przysiółków oddalonych, otwarto szkołę o jednym nauczycielu w przysiółku Zaczerczyk , a w roku 1956 w przysiółku Podbukowiec . Szkoła w Podbukowcu mieściła się początkowo w budynku prywatnym, później wybudowano oddzielny budynek. W pierwszym roku nauki szkoła podlegała kierownictwu w Kosarzyskach , w roku następnym Inspektor Oświaty szkołę usamodzielnił. Roczniki powojenne były coraz liczniejsze. Szkoły stawały się małe i ciasne. Wyłonił się problem budowy szkół w Głębokiem , Kosarzyskach i rozbudowy szkoły nr 1 w mieście. Najwcześniej otrzymał szkołę przysiółek Głębokie . W dniu 7 stycznia 1952 r. nastąpiło uroczyste otwarcie szkoły w tym przysiółku. Wiele jedna

Danuta Szaflarska - wspomnienie w 108. urodziny

Obraz
  Halinka Tokarska, Krysia Różycka-Konar i... tyle by wystarczyło, żeby Danuta Szaflarska na stałe zapisała się w historii kinematografii i uzyskała status aktorki kultowej w oczach polskiej widowni. Główna rola w „Zakazanych piosenkach” (1946) Leonarda Buczkowskiego to właściwie pierwszy żeński debiut w powojennym kinie polskim – film uchodzi za pierwszy film pełnometrażowy w podnoszącej się ze zgliszcz rodzimej kinematografii. Z kolei „Skarb” (1949), tego samego reżysera, to jak na owe czasy bardzo nowoczesna komedia, której rozwiązania sceeariuszowe do dzisiaj opierają się upływowi czasu. Do tego w filmie doskonale uwidacznia się zmiana pokoleniowa, gdzie zestawieni zostają przedwojenni aktorzy komediowi, jak Adolf Dymsza, ze wschodzącymi gwiazdami kina, jak znakomita Danuta Szaflraska. A jednak ta dziewczyna z Kosarzysk, urodzona w 1915 roku - wówczas austorwęgierskiej wiosce, dzisiaj będącej częścią Piwnicznej – po tak znaczących występach nie poprzestała na kapitalizowaniu popula