Posty

Wyświetlanie postów z 2021

Warto te skarby chronić

Obraz
     Jak powstaje książka? Według Marii Kownackiej jest to najczęściej zadawane pytanie na spotkaniach autorskich. Między innymi dlatego zachowała bogatą dokumentację powstawania swoich książek w tym: Rogasia z Doliny Roztoki  będącego odzwierciedleniem jej troski o przyrodę i Szkoły nad obłokami  w której na prośbę Witolda Chomicza skupiła się na ochronie kultury regionu. Witold Chomicz - ilustrator książek, również pieczołowicie przechowywał pamiątki z pobytów w Beskidzie Sądeckim i współpracy z Kownacką.       Bogata dokumentacja współdziałania wspomnianych twórców oraz powstawania wspomnianych książek daje możliwość realizowania wielu działań kulturalnych, takich jak: wystawy, wydawnictwa, konferencje, warsztaty. Punktem wyjścia dla dalszych działań jest jednak przeprowadzenie inwentaryzacji spuścizny Witolda Chomicza dotyczącej wspomnianych książek znajdującej się w zbiorach Ziyada Raoof w Tomaszowicach. Stało się to możliwe dzięki wsparciu finansowemu Województwa Małopolskiego w

O grobowcu rodziny Korwin Gąsiorowskich słów kilka

Obraz
  Na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie znajduje się niezwykły rodzinny grobowiec.   Starannie wykute w kamieniu litery oznajmiają, iż jest on grobowcem rodziny Feldmanów, Gąsiorowskich, Czechowiczów. Po lewej jego stronie widnieje nazwisko znane chyba wszystkim Piwniczanom - tak z osoby, jak i nazwy malowniczej ulicy: doktora Juliusza Korwin Gąsiorowskiego , lwowskiego lekarza, który podczas swego pobytu w Piwnicznej ok. 1885 roku podjął się zbadania wód wypływających w Głębokiem oraz Łomnicy, a dzięki odkrytym w nich właściwościach leczniczych Piwniczna stała się w latach późniejszych popularnym uzdrowiskiem. Zaczęli zjeżdżać letnicy i kuracjusze, powstały Łazienki doktora Ziarki w Łomnicy, piękne drewniane pensjonaty przyjmowały przybywających ze wszystkich stron gości zwabionych sławą „kwaśnych” wód, jak nazywano wówczas wody mineralne.             Poniżej umieszczono krewną doktora Juliusza, Paulinę Korwin Gąsiorowską Feldmanową , urodzoną ok. 1849 roku. Aktorkę, któr

„34-ty raz”

Obraz
Patrząc na bizantyjskie mozaiki, zastanawiamy się z czego wynika ich niezwykłość i ponadczasowość? Historyk sztuki wyjaśni nam teologiczną wymowę przedstawionych scen, sens układu kompozycyjnego palców tłumaczących dogmaty wiary. A my, po prostu patrzymy, chłoniemy piękno, dostrzegając harmonię świata, stoimy, tacy mali, pod kopułą z wizerunkiem Chrystusa Pantokratora. Zobaczymy i zrozumiemy doskonałość dzieła dopiero wtedy, gdy z pewnej odległości obejmiemy wzrokiem całą misterną mozaikę, kolorowe płytki w naszej wyobraźni zawirują obrazem, a jego wymowa skrystalizuje się w treść zrozumiałą dla mózgu. Tak właśnie jest z historią. Można się zastanawiać, po co ją badamy, uczymy, pielęgnujemy? Historia jest właśnie taką mozaiką. Losy ludzi jak kolorowe płytki mozaiki tworzą obraz czasu przeszłego, który chcemy poznać, aby zrozumieć harmonię świata, nasze w nim miejsce, dotknąć prawdy. Te doświadczenia ludzkie, wbrew temu co my chcielibyśmy odkryć, nie są białe lub c

Jak powstała "Szkoła nad obłokami"

Obraz
  Jak powstaje książka? Według Marii Kownackiej było to najczęściej zadawane pytanie na spotkaniach autorskich. Odpowiedzi udzieliła m.in w czasopiśmie „Płomyk” w artykule z 1959 roku pt.: Narodziny książki. Czyli jak powstała „Szkoła nad obłokami” . W związku z realizacją przez Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Piwnicznej-Zdroju projektu Nad obłokami przypominamy wspomniany artykuł. Projekt Nad obłokami otrzymał dofinansowanie ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury - państwowego funduszu celowego . Zadanie obejmuje przygotowanie pleneru fotograficznego inspirowanego książką Szkoła nad obłokami – zarówno tekstem Marii Kownackiej jak i ilustracjami Witolda Chomicza, a także materiałami zgromadzonymi w Izbie Pamięci Marii Kownackiej na warszawskim Żoliborzu. Jest okazją do połączenia kilku światów - świata mieszkańców górskich przysiółków, w tym Niemcowej, gdzie znajdowała się jedna z najwyżej położonych w Polsce szkół, ś

Kolorowe jarmarki? To stara piosenka!

Obraz
Kolorowe jarmarki? To stara piosenka!   Taka była odpowiedź kilku osób zapytanych o kolorowe jarmarki. To rzeczywiście stara piosenka, także w przenośnym znaczeniu. Starszemu pokoleniu piwniczan owe kolorowe jarmarki kojarzą się bowiem z piwniczańskim rynkiem, mnóstwem ludzi przyjezdnych, występami Maryli Rodowicz, Krzysztofa Krawczyka, kilkudniowym świętowaniem. To był rok 1978, lipiec – huczne Dni Piwnicznej, według scenariusza Mariusza Waltera z TVP2, huczne, bo nasze miasteczko obchodziło 630-lecie istnienia. Otwarto wtedy (w przyspieszonym terminie) obecny Dom Kultury po dość długo trwającym remoncie, w trybie przyspieszonym oddano do użytku ośrodek „Czercz”, w którym stacjonowała cała ekipa telewizyjna i wykonawcy programów, odremontowano kilka chodników miejskich („autorzy” tego sukcesu wyliczyli skrupulatnie, że było to 2,5 km), mieszkańcy Rynku odnowili elewacje swoich domów. Jak święto, to święto! Przywołam jednak dzisiaj coś, co może warto wskrzesić przy okazji lipca, w któr

Opowieść sprzed trzech wieków

Obraz
Zdarzyło sie to roku 1658 25 stycznia w dzień czwartkowy. Wyrostek żołnierza spod chorągwie usarskiej hetmana wielkiego koronnego na zimowej konsystencyjej (postój wojska, kwatera) w Starym Sadczu na ten czas zostający, szlachetnego Marcina Reklowskiego rodu szlachetnego siedm mil od Lwowa, Kazimierz Wielki nazwany, w gospodzie pana swojego w tymże mieście (Starym Sadczu) u Jana Świklińskiego, mieszczanina. Wyszedłszy z rozkazu pańskiego do koni, nagle od wichru porwany nad stajnie naprzód i budynki, a potym na powietrze wyniesiony,  po górach, lasach, parowach przez całą noc uwłoczony, ubity, uszamotany, nad świtaniem, gdy już człowieka rozeznać mógł, do starego zamczyska Ryter nazwanego, kędy przedtym forteca mocna była, zaniesiony, i na kamieniu porzucony i rozbity, na krotki odpoczynek. Gdy sie temu co go całą noc tak niemiłosiernie utłukł przypatruje, obaczył poczware w postaci ludzkiey, czarną, sprośną, z niemiecka ubraną, twarz c

SZLI TĘDY

Obraz
Graniczne położenie i topografia terenu sprawiły, że Sądecczyzna odegrała ważną rolę węzłowego punktu polskiej akcji w kierunku południowym w czasie II wojny światowej. Pod nosem okupantów przez zieloną granicę w latach wojny odbywał się regularnie przerzut poczty, pieniędzy, broni, a także ludzi. Jak napisał Józef Bieniek rejon Piwnicznej, pod który podciągniemy cały przyległy do tej miejscowości pas graniczny od Mniszka po Eliaszówkę, pobił na głowę pod względem przerzutów wszystkie inne miejscowości południowego pogranicza . Przerzutami zajmował się ZWZ – Odcinek Poprad.   DOLINA ŚMIERCI Legendarnym etapem trasy z Niemcowej na Eliaszówkę było przejście przez Suchą Dolinę nazywaną „Dolinę Śmierci”. W swoich wspomnieniach Julian Zubek, ps „Tatar”, major 1 Pułku Strzelców Podhalańskich AK, przywołuje jedną z zasadzek na straż graniczną zaznaczając: zamierzaliśmy wielokrotnie wziąć odwet za tę „Dolinę Śmierci” w Kosarzyskach, znaczoną krwawymi śladami kurierów i ich podopiecznych