Posty

Wyświetlanie postów z 2020

Nazwy wiele mówią

Obraz
Nazwy miejscowe zawsze ciekawią ludzi. Dlaczego taka nazwa miejsca, skąd się wzięła, od czego pochodzi, albo kto ją wymyślił itd. Często też wymyślają opowieści o ich powstaniu, a najczęściej są to opowieści mrożące krew w żyłach, pełne strachów i nadzwyczajnych zjawisk, tajemnic i cudownych zdarzeń, co onomastycy (językoznawcy zajmujący się nazwami) określają mianem etymologii ludowej. Ale nie wszystkie nazwy są takie. A jak to jest w Piwnicznej?   Księgi protokołów Rady Gminnej miasta Piwniczny w różnych okresach czasu kilkakrotnie wymieniają liczne przysiółki miasta rozrzucone na dużej przestrzeni i od samego miasta dość odległe. W początkach XX wieku notowano 25 przysiółków i tyle samo „ osobnych grup domów ” mających również swoje nazwy. Te obrazowe i wiele mówiące nazwy funkcjonują do dziś, choć bywa, iż nawet rodowici piwniczanie nie zawsze potrafią umiejscowić owe przysiółki, czy wskazać rejon Piwnicznej, w którym należałoby szukać Kickowej, Kulizoków (Kulizioków) (są takie?

Poddaj się magii Popradu. On potrafi urzekać!

Obraz
Pięknie tu prawda? Od wiosny bogatej odcieniami bujnej zieleni, przez rozkwiecone kolorami łąki latem, poprzez złoto-rudo-rdzawą paletę barw jesienią, do śnieżnobiałej zimy. Chcesz to zobaczyć? Zapraszamy do jednego z najpiękniejszych zakątków Polski. Malownicza Dolina Popradu czeka. Zaprasza Popradzki Park Krajobrazowy – rezerwaty przyrody, niezwykłe krajobrazy, wody mineralne Popradzkiej Doliny. Jesteś? Zatrzymaj się na chwilę zachwytu, zadumy, refleksji nad pięknem świata, posłuchaj szumu górskiej rzeki, poddaj się magii Popradu. On potrafi urzekać! Rodzi się wśród skalnych przestrzeni. Spływa w dół z podniebnych skalnych wysokości Słowackich Tatr – Tatrzańskiego Parku Narodowego, rezerwatu biosfery. Przedziera się przez rozległe słowackie kotliny, malownicze partie górskie i historyczny, wielokulturowy Spisz. Mija gotyckie zamki, renesansowe dwory, ociera się o Pieniński Park Narodowy słowackiej strony, niosąc w spokojnym już tutaj nurcie historie nadpopradzkich miast; Popradu,

O tym jak cena pomarańczy w Czechosłowacji wpływała na ilość wczasowiczów w dolinie Popradu

Obraz
Nie sposób wyobrazić sobie losów Piwnicznej bez rzeki POPRAD. Większość Piwniczan uważa ją za swoją, chociaż zasadniczo jest to rzeka słowacka.  Poprad wypływa w słowackich Tatrach i po stronie naszych południowych sąsiadów ma długość ponad 107 km, natomiast po polskiej 32,50 km. Na pozostałej długości (30,50 km) rzeka ta stanowi granicę polsko-słowacką. Mimo to, kiedyś Węgrzy, którzy władali tymi ziemiami, a obecnie Słowacy nazwali Poprad niewierną rzeką . DLACZEGO? Wystarczy spojrzeć na mapę, aby dostrzec swoiste curiosum jakim jest ta rzeka. Co do zasady, Pieniński Pas Skałkowy stanowi wododział pomiędzy zlewniami Morza Bałtyckiego a Morza Czarnego. Co do zasady, bo Poprad właśnie tę zasadę łamie. Jest jedyną rzeką wypływającą spod południowych stoków Tatr, a należącą do zlewni morza Bałtyckiego. Stąd stwierdzenie, że rzeka uparcie płynie pod górę, zamiast zbiec do pobliskiego Hornadu, a potem dalej i dalej do Morza Czarnego. Geologicznej odpowiedzi na pytanie skąd taki bieg rzeki,

Przed Popradem nie uciekniesz

Obraz
  O Popradzie napisano wiele, wiele się o nim mówiło i mówi, bo rzeka, szczególnie górska, to zawsze problemy. Dla tych, którzy mieszkają nad rzekami są dobrodziejstwem,   ale i niebezpieczeństwem, bogactwem, ale i zniszczeniem   zamożności,   dostarczają przyjemności, ale i zagrażają czasem życiu.   Mieszkający nad Popradem wiedzą o czym mowa, bo doświadczyli tego wiele razy w takiej czy innej postaci. Słyszeli też wiele opowieści o tym, jakie to straszne rzeczy zdarzały się w czasie   wiosennych wylewów czy powodzi, co się działo   w czasach, gdy nie było mostów. Właśnie taką opowieść o zdarzeniu z zamierzchłych czasów, proponuję Czytelnikom naszego bloga. Znalazłam ją zapisaną staropolszczyzną z takąż ortografią. A zaczyna się tak: 1658 wielebny ksiądz Ian Dominik a Santa Cruce tegoż zakonu y konwentu minister [z Podolińca] a potym Polski y niemiecki prowincjał z posłuszeństwa świetego w potrzebach klasztornych przebierając się do warszawy woda na drzewie płynął… W języku dzisie

Pasterstwo w Dolinie Popradu

Obraz
Wypas owiec na nadpopradzkich łąkach. Fot. T.Ortyl W całym Beskidzie Sądeckim są owce ale nie ma miejscowości, w której tradycje owczarskie są tak żywe i tak bogate jak w Łomnicy.   Hodowla owiec jest tak głęboko zakorzeniona w sercu miejscowych gazdów, że można powiedzieć, iż owce w Łomnicy ma się po to, by były, a nie po to, by przynosiły zysk.   W przeszłości hodowla owiec stanowiła podstawę egzystencji miejscowych górali.   Z owcy było jedzenie, z owcy była odzież, z owcy była pościel.   Na każdym przysiółku, w każdym siedlisku były owce, przeciętnie po 10 – 15 owiec. Owce różnych ras na Kwiatoniu w Dolinie Popradu (nad Kokuszką) Fot. T. Ortyl Dziś hodowla owiec kojarzy się z szałaśniczym wypasem na hali gdzie mamy bacę, który jest kierownikiem wypasu i juhasów którzy zajmują się bezpośrednio opieką nad stadem. Jednak ten schemat to tylko jedna z 3 form wypasu, jakie znamy nad Popradem. Najpopularniejszym sposobem było poranne zaganianie owiec od gospodarzy

Co słychać nad Popradem w Piwnicznej-Zdroju?

Obraz
Popradowa nuta... Fot. wykonana w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy Piwnicznej-Zdroju Recenzja książki: Popradowa nuta. Górale nadpopradzcy. Pieśni śpiewane w XIX i XX wieku, Stowarzyszenie Górali Nadpopradzkich, Piwniczna-Zdrój 2018, ss. 394. Dokumentowanie folkloru jest zadaniem tak samo ważnym, jak trudnym, wymagającym wieloletniej pracy i zaangażowania. Niewątpliwie w ostatnich latach zainteresowanie kulturą ludową wzrasta, ale jednocześnie w wielu regionach wciąż brakuje obszernych i rzetelnych publikacji, dokumentujących dziedzictwo duchowe czy materialne danej językowo-kulturowej społeczności. Lukę tę postanowili wypełnić autorzy śpiewnika Popradowa nuta, który w 2018 roku doczekał się drugiego już tomu. Dzieło to, będące zwieńczeniem ponad stuletniej [!] pracy, zawiera kilkaset pieśni, reprezentujących zróżnicowane, starsze i nowsze gatunki folkloru, tj. pieśni baciarskie, ballady, pieśni kolędowe, kołysanki, pieśni miłosne, przyśpiewki, pieśni rekruckie czy na

Piwniczna-Zdrój - Jesteśmy w świecie z innej bajki

Obraz
Zbigniew Kmieć w czasie Gotowanie nad Popradem Fot. T. Ortyl Wspomnienia Zbigniewa Kmiecia z warsztatów kulinarnych   GOTOWANIE NAD POPRADEM , które odbyły się 29 czerwca 2019 w ramach Nadpopradzkich Sobótek. Miło jest zajechać do Piwnicznej pociągiem. Sunie on niespiesznie doliną Popradu aż stanie pod stacyjką Piwniczna-Zdrój. Wygląda jak miejsce z westernu, a jeszcze bardziej z „Ballady Wagonowej” Maryli Rodowicz i choć pociąg wiózł nieco więcej niż trzech pasażerów to wszystkim towarzyszyło uczucie, że jesteśmy w świecie z innej bajki . Przyjaznym, świątecznym i bardziej naturalnym. Troszkę nierzeczywistym. A przecież Piwniczna i piękne góry dookoła istnieją naprawdę. W czasie warsztatów kulinarnych naszym zadaniem ma być inicjacja poszukania drogi, właściwej formuły dla kuchni tego mikro regionu. Trzeba zadbać by w pełni świadomie korzystała z miejscowych produktów - jagnięcina, grzyby i owoce leśne. Warto używać na co dzień więcej ziół, mieszkańcy znają tu choćby wiele

Mini recenzja książki „SZAFLARSKA grać, aby żyć” Katarzyny Kubisiowskiej, biografii Danuty Szaflarskiej, aktorki pochodzącej z Kosarzysk.

Obraz
Zdjęcie autorstwa Macieja Grochala na okładce książki SZAFLARSKA, GRAĆ ABY ŻYĆ.  Danuta Szaflarska w trzech odsłonach – ad 2015, 1956 i 1946. Jest to druga biografia Pani Danuty, którą czytałam, pierwsza, „ Danuta Szaflarska JEJ CZAS ” Gabriela Michalika, wzbudziła we mnie trochę inne emocje, trochę inaczej się ją czytało i trochę inaczej pokazywała życie Danuty Szaflarskiej, ale obie napisane są rzetelnie i ciekawie. Katarzyna Kubisiowska, jak napisała w książce, bardzo długo zabiegała o wywiad  z Danutą Szaflarską, może to i dobrze? Bo coś o co długo walczymy po osiągnięciu celu daje zazwyczaj dobre rezultaty. Nie mogę powiedzieć, że książka podobała mi się w stu procentach. Na początku bardzo długo nie mogłam sobie poradzić z czasem, w którym były pisane fragmenty o Pani Danucie z czasów jej młodości i wieku średniego. Fragmenty o jej rodzinie czy znajomych z tamtych momentów są pisane w normalnym czasie przeszłym, a te  o Szaflarskiej przybierają dziwną formę, która

50 lat temu... "Chyłe pola" Władysława Ślesickiego

Obraz
Kadr z filmu Chyłe pola , reż. Władysław Ślesicki 50 lat temu powstał ostatni dokument  Władysława Ślesickiego  Chyłe pola .   Ślesicki, reżyser filmowy i scenarzysta był jednym z czołowych twórców polskiego dokumentu lat 50. i 60.  Jednak największą popularność zyskał dzięki realizacji dwuczęściowego filmu wg powieści Henryka Sienkiewicza  W pustyni i w puszczy .  W Polsce obejrzało go ponad 30 mln widzów (drugie miejsce w box office w historii polskiego kina). Dokument Chyłe pola   to opowieść o życiu górali z   Zaczerczyka (gmina Piwniczna) .  W filmie harmonijnie przeplata się obraz codziennej ciężkiej pracy z scenami ślubu i wesela.   Jeden z narratorów opowiada:   to nie tak jak na  dole heee (…) no no ni ma tu dobra, nie. Jak się tote ziemniocki nom nie urodzą to ni momy sie czem pochować, ni momy co jeść... tak, drapa, kamieniska. Sie tak woło, że to tu nagazduje. Kto tu nagazduje?     Kadry z filmu Chyłe pola Nie ma tu strojnego folkloru, cepelii czy jano