Posty

Wyświetlanie postów z 2022

Od „kwaśnych wód” do zdrojowiska

Obraz
  Pomiędzy górami węgierska granica poprzedza jom małe miastecko Piwnicno. Pomiędzy górami, a na pagórecku, nad rzekom Poprodem lezy to miastecko. (…) Na wschód lezy Kicorz, zieleni sie łowies pomiędzy bydełko i kosory łowiec.  A tam za Kicorzem jes wioska Łomnica, jest tam kwaśno woda, piękno łokolica. Na północ Głębokie, a w niem kwaśno woda fto kce się je napić, dziewcyna mu podo… Józef Broniszewski (1855-1930) Nadpopradzie, druga połowa XIX w. Mieszkańcy górzystego i zalesionego skrawka na południu ziem polskich, znajdującego się wówczas pod zaborem austriackim, wiodą względnie spokojne, zwyczajne życie. Żyją w zgodzie z naturą, na okolicznych łąkach wypasają bydło i owce, zajmują się rolnictwem. Polegając jedynie na własnej wiedzy i doświadczeniu pokoleń korzystają z dobrodziejstw, jakimi obdarzyła ich przyroda. Wierzą w prozdrowotne właściwości „kwaśnych wód” odkrytych w 1814 r. przez miejscowego pasterza Michała Cięciwę. Wieść o walorach wód z okolic Piwnicz

Wiadomość o wodach lekarskich w Głębokiém przez Dra. O. Trembeckiego

Obraz
W późnéj już jesieni roku zeszłego zostałem wezwany przez szanownego Sekretarza Komissyi balneologicznéj, ażeby na teraźniejszém walném Zgromadzeniu balneologiczném odczytać opis zdrojów lekarskich „Głębokiego”. Było mojém życzeniem odłożyć tę pracę do wiosny, ażeby lepiéj wszystko obejrzeć i opisać można; naglony jednak powtórném wezwaniem, naznaczającém termin ogólnego zebrania na miesiąc Marzec, nie mogłem dłużéj odwlekać, i chociaż porą zimową, kiedy wszystko śniegiem pokryte, udałem się dnia 10. t. m. do Głębokiego, w towarzystwie P. Zamojskiego Prowizora apteki Nowo-Sądeckiéj, którego uprosiłem, ażeby mi swojéj pomocy przy badaniu chemiczném co do jakości składników tych źródeł udzielić raczył. Piwniczna, miasteczko o 3 mile od Nowego a o 2 od Starego Sądcza oddalone, położone na lewym brzegu Popradu, przy głównym trakcie prowadzącym na Mniszek do Lubowni, ma na prawym brzegu téj rzeki przedmieście, od mieszkańców tak zwane Miechury. Na gruncie tychże Miechur, o jakie 200 sążni o

Piwniczna przed 40-tu laty, a właściwie przed ponad 80-ciu laty! (cz. I)

Obraz
Podczas realizacji zadania "Tajemnice uzdrowiska" natknęliśmy się na bardzo ciekawy tekst Stanisława Klemensiewicza publikowany w Głosie Podhala w 1938 r. Nie lada gratka dla każdego miłośnika historii lub regionu. Tekst publikowana była w dwóch częściach. Dziś prezentujemy część pierwszą. Głos Podhala 1938 nr 16 (17 kwietnia) s. 6-7 Stanisław Klemesiewicz (N. Sącz) Piwniczna przed 40-tu laty (cz. I) Rozwój uzdrowisk i letnisk naszych jest w ostatnim okresie rzeczywiście kolosalny. Równocześnie z coraz bardziej wzrastającym pędem nowych inwestycyj i komfortem, jakie są udziałem znanych już i renomowanych zdrojowisk – powstają z roku na rok coraz nowe letniska i miejsca wypoczynkowe, a zdrowe i piękne górskie powiaty starają się je możliwie urządzić i zareklamować przyjezdnym, turystyka bowiem i przemysł uzdrowiskowy to przecież bardzo ważny dział gospodarki społecznej, dla nas tym ważniejszy, ile, że górska gleba nasza niezbyt urodzajna i bardzo rozdrobniona! Jednak i t

Piwniczna przed 40-tu laty, a właściwie przed ponad 80-ciu laty! (cz. II)

Obraz
Podczas realizacji zadania "Tajemnice uzdrowiska" natknęliśmy się na bardzo ciekawy tekst Stanisława Klemensiewicza publikowany w Głosie Podhala w 1938 r. Nie lada gratka dla każdego miłośnika historii lub regionu. Tekst publikowany był w dwóch częściach. Dzisiaj prezentujemy część pierwszą. Głos Podhala 1938 nr 17 (24 kwietnia) s.3-4 Stanisław Klemensiewicz (Nowy Sącz) Piwniczna przed 40-tu laty      Do dalszych atrakcyj należały „nagonki” rybne, odbywające się co dwa tygodnie targi, rybołówstwo, wreszcie spacery do pociągów na przystanek. Ale tez faktycznie taka „nagonka” rybna była bardzo interesującą. Naprzód stawiało kilkudziesięciu chłopów mur z kamieni, wydobytych z wody, od jednego brzegu do drugiego, na miejscu naturalnie płytkim, ale nie w kierunku prostym, tylko idącym wzdłuż rzeki, tak iż matnia owa miała formę niewodu. Następnie cała gromada kilkudziesięciu ludzi szła w dół rzeki 2-3 km, i ustawiwszy się w dwuszeregu, od brzegu do brzegu postępowała w górę rzeki,

Pierwszy dzień wakacji

Obraz
Zgodnie z Rozkładem Jazdy na kolejach żel. w Galicyi i Bukowinie z 1894 r. 25 czerwca zaczynały w sezonie kursować pociągi do Piwnicznej, a w bieżącym roku – 2022 - był to też pierwszy dzień wakacji. Idealnie się złożyło, dlatego tego dnia przy stacji PKP w Piwnicznej-Zdroju przeprowadzona została akcja przypominająca sylwetkę Juliusza Korwin Gąsiorowskiego uznawanego za odkrywcę i popularyzatora walorów uzdrowiskowych Piwnicznej. Gąsiorowski przez 23 lata był lekarzem kolejowym we Lwowie. Pierwszy raz do Piwnicznej przyjechał około 1885 roku wraz z córką Kamilą i synem Napoleonem. Napoleon poszedł w ślady ojca, był lekarzem, wybitnym mikrobiologiem, profesorem Uniwersytetu Lwowskiego, odznaczony został Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W roku akademickim 1938/1939 był dziekanem Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jana Kazimierza. Był autorem ponad 80 prac naukowych w tym: "O zasadniczych metodach bakteriologicznego badania wody". Ciekawe, że to właśnie Juliusz

65 urodziny Rogasia z Doliny Roztoki

Obraz
 „CON AMORE” Urodził się w nieprzebytych gąszczach stoku góry Radziejowej, tam gdzie opada ona gwałtownie ku huczącym po kamieniach w dole Małej i Dużej Roztokom Ryterskim. Piękna i bujna była jego górzysta ojczyzna. Tak Maria Kownacka rozpoczyna, jedną ze swoich najbardziej znanych książek, Rogasia z Doliny Roztoki . Dla wielu Rogaś to miłe, sentymentalne wspomnienie dziecięcych lat... Dla mieszkańców Rytra to również wspomnienie konkretnych ludzi, miejsc, zdarzeń, sposobu życia. Dla autorów – Marii Kownackiej i Witolda Chomicza (pierwszego ilustratora książki, profesora ASP w Krakowie) owoc współpracy w którym wyrazili nie tylko fascynację Beskidem Sądeckim, ale zawarli swoją filozofię życia. Kiedy poznamy biografię autorów widzimy wyraźnie jak w tej książce krystalizuje się ich spojrzenie na świat. Spojrzenie niezwykłe bo z perspektywy dojrzałego człowieka, który wiele w życiu doświadczył i przeżył. Nie ma w tym dziele przypadkowości ani zewnętrznego przymusu, nie powstaje na żadne

Kobiety w Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowe

Obraz
Obchodzony 1 marca Dzień Żołnierzy Niezłomnych to święto typowo męskie, gdyż opowiada się dzieje grup partyzanckich, losy poszczególnych żołnierzy – partyzantów, dowódców oddziału.  Tymczasem w podziemnych organizacjach powojennych niemałą rolę spełniały kobiety jako łączniczki, sanitariuszki itp. W PPAN działającej w najbliższym nam terenie na Sądecczyźnie, określając dokładniej – w lasach pasma Jaworzyny Krynickiej przede wszystkim – było również kilka kobiet zaprzysiężonych, nie licząc tych bezimiennych, które nie będąc członkami organizacji, zaopatrywały oddział w żywność, udzielały schronienia, dostarczały informacji. To o nich także mówiąc o udziale i roli cywilów, powiedział Tadeusz Ryba „to były nasze oczy i uszy”. Na terenie najbliższym nam było takich pomagających, także kobiet, niemało. W organizacjach podziemnych na Sądecczyźnie i w całym kraju było ich wiele. Ostatecznie dzieliły los skazanych kolegów w procesach przed sądem wojskowym, w których także kobiety skazywano n

Danuta Szaflarska legenda Kosarzysk

Obraz
       Był początek XX w. Piwniczna, tak jak cała Małopolska, żyła jeszcze pod zaborem austriackim. W miasteczku i okolicach, a więc i Kosarzyskach, panowała ciemnota i analfabetyzm. W Piwnicznej była szkoła, ale wiele dzieci nie uczęszczało na lekcje z powodu pracy w gospodarstwie, a w porach zimnych po prostu z powodu braku butów i ciepłej odzieży, ok. 22% młodych ludzi pozostawało analfabetami. Na szczęście od kilkunastu już lat przyjeżdżali do miasteczka letnicy, których tu sprowadził Juliusz Korwin Gąsiorowski, a potem jedni ściągali następnych, i oni wnosili w życie miasteczka i okolicy trochę nowego. Dotarła do miasteczka biblioteka założona przez starosądeckie koło TSL, niedługo potem takie koło powstało też w Piwnicznej (1905). Przybyli na ten teren nowi nauczyciele.      Była wśród nich Wanda Karmańska, krakowianka, po trzech latach polonistyki na UJ, świetnie grająca na pianinie. Przeżyła romantyczną niespełnioną miłość, bo rodzice nie zaaprobowali wybranego, co stało się

Doliną Popradu - Światowid 14 luty 1931

Obraz
Dzisiaj 14 luty - kojarzy nam się głównie z Walentynkami. "Dzień zakochanych" zyskał popularność w Polsce w latach 90. W czasopismach przedwojennych generalnie nie znajdziemy wzmianki o tym święcie, ale możemy znaleźć wiele innych ciekawostek... Światowid ( ilustrowany tygodnik społeczno-kulturalny) 14 lutego 1931, Rok VIII, nr 7 (340) s. 12 Dolina Popradu należy do najpiękniejszych zakątków Polski. Nic więc dziwnego, że szczególnie w lecie zjeżdżają tu tysiące letników, którzy w Rytrze, Piwnicznej, Muszynie, a przedewszystkiem w Żegiestowie szukają wypoczynku, świeżego powietrza i zdrowia. Oprócz bowiem doskonałych warunków klimatycznych nie brak w dolinie Popradu i źródeł mineralnych, których wartość lecznicza jest już od dawna uznana. Obecnie cicha dolina Popradu zaludnia się także i w zimie, gdyż odwiedzają ją miłośnicy sportów zimowych i turyści, którzy nie dają się odstraszyć ani mrozom, ani zawiejom śnieżnym. Decydujące znaczenie dla uprzystępnienia doliny Popradu będ