65 urodziny Rogasia z Doliny Roztoki

 „CON AMORE”

Urodził się w nieprzebytych gąszczach stoku góry Radziejowej, tam gdzie opada ona gwałtownie ku huczącym po kamieniach w dole Małej i Dużej Roztokom Ryterskim. Piękna i bujna była jego górzysta ojczyzna. Tak Maria Kownacka rozpoczyna, jedną ze swoich najbardziej znanych książek, Rogasia z Doliny Roztoki.

Dla wielu Rogaś to miłe, sentymentalne wspomnienie dziecięcych lat... Dla mieszkańców Rytra to również wspomnienie konkretnych ludzi, miejsc, zdarzeń, sposobu życia. Dla autorów – Marii Kownackiej i Witolda Chomicza (pierwszego ilustratora książki, profesora ASP w Krakowie) owoc współpracy w którym wyrazili nie tylko fascynację Beskidem Sądeckim, ale zawarli swoją filozofię życia. Kiedy poznamy biografię autorów widzimy wyraźnie jak w tej książce krystalizuje się ich spojrzenie na świat. Spojrzenie niezwykłe bo z perspektywy dojrzałego człowieka, który wiele w życiu doświadczył i przeżył. Nie ma w tym dziele przypadkowości ani zewnętrznego przymusu, nie powstaje na żadne specjalne zamówienie - autorzy będąc na wczasach tworzą w odpowiedzi na przychodzące inspiracje kierowani wewnętrzną potrzebą. Chomicz w jednym z listów do Kownackiej pisze: Jednak wstaję o godz. 5-ej rano i do 9-tej robę „Rogasia” i choćby miał zostać dla mnie w tece zamierzam go opracowywać „con amore” dla siebie nie mając żadnej rękojmi przydatności pracy, a pomimo nawet żalu – ale nie do Pani. Pani jestem wdzięczny, że temat „Rogasia” był dla mnie i jest przeżyciem „dobroci ludzkiej” w którą przestałem wierzyć zupełnie.


ROZTOKA TO DOLINA SŁONECZNA, WYMARZONA

O twórczości Marii Kownackiej mówi się, że jest prosta w formule i bogata w treści. Literacko jej styl nie jest wyszukany, za to w swoich opowiadaniach przekazuje dzieciom konkretną wiedzę. W Rogasiu jest to wiedza o Rytrze – tutejszej przyrodzie, kulturze, lokalnych zwyczajach. Jak podkreśla autorka znajdziesz je w tej książce możliwie wiernie oddane, z pewnymi drobnymi zmianami, jakich wymagała kompozycja. A jest to kompozycja świadomie kształtowana zarówno przez Kownacką jak i Chomicza. Profesor przy okazji pracy nad ilustracjami do ich kolejnej wspólnej książki Szkoła nad obłokami pisze do Kownackiej: Gdybym w sierpniu mógł zrobić studia na Niemcowej toby służyły koncepcji innej odmiennej niż „Rogasia”. „Rogaś” jest miękki, lekki, miły, serdeczny, puchaty, mówi o dobroci, wspaniałości, miłości pejzażu, przyrody etc. „Niemcowa” w swej koncepcji powinna być surowa, ciekawa, pełna przygód i sensacji (dobrej). Ilustracje i studia będą surowe, mało elementowe, mało barwne etc. Roztoka to dolina słoneczna, wymarzona, a Niemcowa to smerek pełen świstu wiatru, zadymek i pełen surowego życia”.


JAK NIEWIELE, JAK NIEWIELE TRZEBA

Rytro – kraina jak z bajki, tymczasem życie dla Kownackiej bajką nie było. Wcześnie osierocona przez matkę, dzieciństwo przeżyła w ciężkich warunkach. Nie mogła podjąć wymarzonych studiów ponieważ brat roztrwonił przeznaczony dla niej spadek. W latach 1914–15 uczyła w majątku Krzywda na Podlasiu w zorganizowanej przez siebie tajnej szkole. Pracuje za darmo, nie mając znikąd wsparcia, przezwyciężając niechęć najbliższej rodziny. To co buduje w Warszawie w okresie międzywojennym przerywa II Wojna Światowa. W powojenną rzeczywistość Maria Kownacka wkracza jako ponad pięćdziesięcioletnia kobieta. Wyczerpana psychicznie, fizycznie i emocjonalnie. Z chorym sercem, chorym żołądkiem, chorymi nerkami, bólem pleców i kończyn, osłabieniem tak znacznym, że w gorszych chwilach ledwie trzyma się na nogach – pisze Olga Szmidt w biografii Kownacka Ta od Plastusia. Skąd więc czerpie siłę do tego by w 1957 roku wydać Rogasia z Doliny Roztoki? To właśnie pisanie dla dzieci trzyma ją przy życiu, a w tym pisaniu najważniejszym tematem jest przyroda. Kiedy okrucieństwo wojny było jej chlebem powszednim w marcu 1945 roku Kownacka pisze swoje Credo:

Jak niewiele, jak niewiele trzeba,
żeby znowu dech złapały płuca,
- mały, szary skowronek spod nieba
swoje śpiewne hasło ziemi rzuca.
Nie ma udręk, nikt nie jest zawszony,
wojna?... Koszmar – który „może"… minie!...
Czarne, lśniące, połyskliwie wrony
w szmaragdowej brodzą oziminie…
Nic nie znaczy, że nas dławisz, biedo
Tam są prawdy, które - nie zawiodą,
wierzę w twoje najwspanialsze „credo”
w niezachwiane Twe prawa Przyrodo!

przyroda Beskidu Sądeckiego, ptaki, las, salamandra plamista


WYSTAWA

W historii powstania książek Rogaś z Doliny Roztoki oraz Szkoła nad obłokami tkwi ogromny potencjał dla naszego regionu dlatego Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury (MGOK) w Piwnicznej-Zdroju wspólnie z Gminą Piwniczna –Zdrój oraz Gminą Rytro przygotowywane urodzinową wystawę o Rogasiu. W inicjatywę angażują się również Powiat Nowosądecki, Nadleśnictwo Piwniczna i Spółdzielnia PIWNICZANKA. Partnerami wystawy są Izba Pamięci Marii Kownackiej należąca do Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej oraz Dwór w Tomaszowicach gdzie znajduje się kolekcja prac Witolda Chomicza.

T. Ortyl, MGOK Piwniczna-Zdrój









Popularne posty z tego bloga

„O słoneczko wyszło” Wspomnienie Michała Nakielskiego

Jak powstała "Szkoła nad obłokami"

W lecie ta liczba redukuje się do połowy, a reszta pasie bydło, gęsi i nierogaciznę