Józef „Juda” Grucela – Piwniczański Nikifor rzeźby

1. POCZĄTKI

Urodził się w Łomnicy 13 marca 1886 roku, życie spędził na osiedlu Twarogi w Piwnicznej. Ze względu na problemy ze słuchem i wadę wymowy nie uczęszczał do szkoły. Młodość spędził więc na służbie, pasieniu owiec i bydła, a zatem podobnie jak wiele innych dzieci w tamtych czasach - z tą różnicą, że wówczas zaczęły też powstawać jego pierwsze rzeźby. Być może była to dla niego forma bogatszej komunikacji ze światem, potrzeba twórczej ekspresji, a może chęć sprawienia innym osobom radości swoimi skromnymi rzeźbami.

Przez panią Małgorzatę Chalamońską jak i mieszkańców gminy wspominany jest jednak jako starszy mężczyzna najczęściej właśnie podczas rzeźbienia na progu swego drewnianego domu. Tak też uwieczniły go publikacje, artykuły i jego przyjaciel Nawrocki.

(Józef „Juda” Grucela na progu swego domu w 1972 roku wraz z wyrzeźbioną Ostatnią Wieczerzą, oraz z małżonką – fotografie pochodzą z kolekcji Nawrockich)

Obecnie określany bywa jako jeden z najbardziej przejmujących rzeźbiarzy ludowych, nazywany także Piwniczańskim Nikiforem: „Juda był obecny w rozmowach w naszym domu praktycznie odkąd pamiętam. Dla miejscowych z pokolenia moich rodziców i dziadków, był osobistością powszechnie znaną. Mówiło się o nim, że jest naszym lokalnym „Nikiforem”, stawiając go tym samym w pierwszej lidze artystów nieprofesjonalnych. Był doceniany jako samouk o dużym talencie. Znalazł się też w zacnym gronie rzeźbiarzy nieprofesjonalnych, którzy dorobili się przezwisk bardziej rozpoznawalnych niż ich własne nazwiska. (…) Prostotą stylu i jego własną interpretacją piękna zdobył sobie uznanie mieszkańców regionu. Oczywiście jak przystało na artystę nieprofesjonalnego i on został „odkryty” przez regionalistów i etnografów, co automatycznie dodało mu prestiżu.” (fragment rozmowy ze Sławkiem Toczkiem).

2. TWÓRCZOŚĆ

Józef „Juda” Grucela najchętniej wykonywał postacie aniołów, szopki i figurki, nieobce były mu także przedstawienia Matki Boskiej, Świętej Rodziny, ale również instrumenty takie jak skrzypce, na których potrafił nawet grać. Najczęściej jednak wspominane w literaturze oraz poświęconych mu artykułach teksty wskazują, że pierwsze jego rzeźby były lalkami, określonymi przez samego twórcę Popkami*, mającymi dawać radość zarówno dzieciom, jak i dorosłym, rzeźbione były za pomocą zwykłego kozika. Nieco później zaczął rzeźbić świątki, zwierzęta, figurki do szopek.

*[W strategii „Perły Doliny Popradu” z 2003 roku rzeźby Józefa Gruceli, a szczególnie lalki te są wymieniane jako szansa na atrakcję turystyczną – tematu jednak nie podjęto.]

Jak wspomina go Eugeniusz Lebdowicz w swoim artykule „tworzy raczej powoli i niewiele. Z pracami swymi rozstaje się niechętnie. Udaje się je czasem kupić turystom i wczasowiczom” (Eugeniusz Lebdowicz „Rzeźby Gruceli-Judy”, lipiec 1967 w „Dzienniku Polskim”) zaś Antoni Kroh paręnaście lat później zauważa już zmianę podejścia rzeźbiarza do swoich dzieł, powstaje ich więcej i chociaż nadal pozostają w obrębie rzeźby prymitywnej to nabierają gładkości „z tradycyjną plastyką chłopską niewiele ma wspólnego. Rzeźbi na użytek przyjezdnych – najczęściej letników, spędzających wakacje w Krynicy, Muszynie czy Żegiestowie. (…) I tu właśnie wychodzi zasadnicza sprzeczność między współczesną a tradycyjną sztuką ludową. Dawniej wytwory dopiero wtedy stawały się ludowe, gdy akceptowała je całą wioskowa społeczność. Współczesnemu zaś rzeźbiarzowi, na przykład Gruceli, jest doskonale obojętne, co o jego pracach myślą sąsiedzi”. (Antoni Kroh „Dunajec-tygodnik Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej” Nowy Sącz, Nr 7, rok I, 1980, str.9).


Miejmy jednak na uwadze, że twórczość ludowa znalazła należne jej uznanie dopiero po II Wojnie Światowej dzięki badaczom kultury, ciężkiej pracy muzeów i muzealników, a także w dużej mierze dzięki prywatnym kolekcjonerom-odzwierciedleniem tego stają się liczne konkursy sztuki ludowej, oraz ogromne zainteresowanie, które im towarzyszy. Wtedy także powstaje i rozwija się na ogromną skalę Cepelia i na bazie twórczości ludowej powstają sklepy, a twórcy w końcu docenieni widzą także szansę na zarobienie paru groszy.

To właśnie dzięki takiemu podejściu do twórczości ludowej w Konkursie organizowanym przez Prezydium WRN w Krakowie i Pracownię Badania Sztuki Ludowej IS PAN w 1962 roku Józef Grucela ma szansę zaprezentować swoją twórczość szerszemu gremium – co więcej zajął w nim I miejsce. (za „Dawni Piwnicznie-słownik biograficzny” Eugeniusz i Maria Lebdowiczowie, Piwnicza-Zdrój - Nowy Sącz 2006)

W roku 1972 miał miejsce konkurs na „Współczesną rzeźbę ludową Karpat Polskich” organizowany przez Muzeum w Nowym Sączu - wówczas na tym terenie działało 150 rzeźbiarzy ludowych, w konkursie wzięło udział 115, oceniano 633 dzieła współczesnego rzeźbiarstwa. Następstwem tego konkursu były badania terenowe prowadzone przez Antoniego Kroha, które objęły 70 rzeźbiarzy (w tym również Judę), powstała również publikacja pod tym samym tytułem co wspomniany konkurs. Z informacji w niej zawartych wynika, że Grucela brał systematycznie udział w wystawach i konkursach sztuki ludowej, gdzie jego prace były bardzo wysoko oceniane. Już wtedy jego rzeźby znajdowały się w muzeach w Nowym Sączu, Muszynie, Rabce i Krakowie, a także muzeach zagranicznych, obecnie można podziwiać je także w Muzeum Regionalnym w Piwnicznej-Zdroju, oraz kolekcjach prywatnych mieszkańców gminy, np. u państwa Chalamońskich.


3. DZIEŁA JUDY W KOLEKCJI NAWROCKICH

Bolesław Nawrocki (1924-2008) – był prawnikiem, muzykiem, członkiem rady naukowej Stowarzyszenia Twórców Ludowych w Lublinie, który podjął się trudnej walki o ochronę praw twórców ludowych oraz nieprofesjonalnych, ale przede wszystkim był mecenasem sztuki ludowej. „Kolekcjonowanie twórczości ludowej i nieprofesjonalnej, jej popularyzacja oraz ochrona prawna były wielką pasją Bolesława Nawrockiego. Poświęcił się jej do końca życia, angażując zarówno niemałe finanse jak i każdą wolną chwilę. W 2008 roku jego dokonania kolekcjonerskie zostały docenione przyznaniem mu Nagrody Honorowej Hetmana Kolekcjonerów Polskich im. Jerzego Dunina-Borkowskiego.” (z opisu wystawy B.Olszewska, http://etnomuzeum.pl/mecenas-i/)

To właśnie kolekcja Nawrockich (gdyż pasję Bolesława wspierała także jego żona Lina) jest określana jako największa jeśli chodzi o kolekcję prywatną, liczy bowiem ponad 100 artystów, którzy stworzyli prawie 4 tysiące dzieł (głównie jest to jednak rzeźba w drewnie, czyli prawie 3000 dzieł wykonanych przez 80 artystów). Jest cenna tym bardziej, że wiele z tych dzieł nie zostało nigdy docenionych przez komisje konkursowe, nie otrzymały nagród, lub nie spełniały wymogów estetycznych w danym czasie, wiele powstało na specjalne zamówienie Nawrockiego.

W latach 70. XX wieku to właśnie Nawrocki jako pierwszy zaczął kolekcjonować dzieła Judy - były to głównie niewielkie rzeźby, nieproporcjonalne, o charakterystycznych włosach, bardzo oszczędnie zdobione**, lecz mimo swej statyczności pozostawały niesamowicie ekspresyjne, stylem porównywane czasem do rzeźb romańskich – jak zanotował Nawrocki ze względu na to podobieństwo miały być one podrabiane i sprzedawane zagranicznym kolekcjonerom jako dawne dzieła sztuki: „Zbyt rozpowszechnione jest, niestety błędne mniemanie, że folklor i utwory sztuki ludowej są dobrem społecznym i nie podlegają żadnej ochronie prawa autorskiego”. (źródło cytatu: https://www.youtube.com/watch?v=1cBvX4Oe47Y&ab_channel=muzykazakorzeniona)

(**Jedyna przeze mnie odkryta rzeźba, która posiada kolorową polichromię znajduje się obecnie w zbiorach państwa Chalamońskich - prawdopodobnie był to anioł, lecz po utrąceniu skrzydeł lub tylko jednego nich, został zamieniony w figurkę.)

Po raz pierwszy za granicą dzieła Gruceli można było obejrzeć już w 1973 roku w Genewie, na zorganizowanej przez Nawrockiego wystawie polskiej sztuki ludowej. „Zostały tam ocenione najwyżej pośród prezentowanych prac, zajmując pierwsze miejsce w konkursowym plebiscycie publiczności. Szczególnie została wyróżniona Ostatnia Wieczerza. Fotografia rzeźbiarza została też umieszczona na plakacie informacyjnym wystawy. Ujęcie, które wybrał kolekcjoner, zostało jednak krytycznie ocenione przez rzeźbiarza.” („Mecenas i artyści. Kolekcja sztuki ludowej i nieprofesjonalnej Bolesława i Liny Nawrockich”, Toruń 2014, str. 44). Ukoronowaniem znajomości z Grucelą była wieloletnia przyjaźń, pomoc, którą Nawrocki otoczył Judę oraz piękne zdjęcia piwniczańskiego artysty, które także są częścią tej bogatej kolekcji.

W roku 2014 prace Judy zostały zaprezentowane w ramach wystawy „Mecenas i artyści. Kolekcja sztuki ludowej i nieprofesjonalnej Bolesława i Liny Nawrockich" w Muzeum Etnograficznym w Toruniu. Wspaniałe prace Józefa Gruceli można podziwiać nadal w przepięknie wydanym katalogu towarzyszącym tej wystawie.

Z ciekawostek należy wspomnieć, że Nawrocki podczas kwestowania na Cmentarzu w Powązkach trzymał Pietę z Aniołami Józefa Gruceli.

Niedawno pani Barbara Talar na zlecenie Zarządu PTTK napisała artykuł o sztuce ludowej naszego regionu, jest w nim zawarta także biografia Judy i jego dorobek. Uczniami Gruceli byli m.in. Augustyn Fiedor oraz ś.p. Jerzy Ambroży, którzy dzięki podpatrywaniu jego warsztatu sami z powodzeniem zaczęli tworzyć w drewnie.

4. POŻEGNANIE


Opracowała: Justyna Deryng
Źródła fotografii:
http://etnomuzeum.pl/kolekcjanawrockich/rzezba-i-1-jozef-grucela/
http://etnomuzeum.pl/mecenas-i/
http://wiano.eu/article/2827
Własność Sławka Toczka
Zbiory prywatne państwa Chalamońskich (fot. Jot. Deryng)
Zbiory Towarzystwa Miłośników Piwnicznej (fot. Jot. Deryng)
Własność Marzeny Król
Własność Izy Urdy.

Bibliografia:
Eugeniusz Lebdowicz „Rzeźby Gruceli-Judy”, lipiec 1967, „Dziennik Polski”
„Dawni Piwnicznie-słownik biograficzny”, Eugeniusz i Maria Lebdowiczowie, Piwnicza-Zdrój - Nowy Sącz 2006)
Antoni Kroh „Dunajec-tygodnik polskiej zjednoczonej partii robotniczej” Nowy Sącz, Nr 7, rok I, 1980.
Antoni Kroh, „Współczesna Rzeźba Ludowa Karpat Polskich” PAN IS, Wrocław 1979r.
Antoni Kroh, „Wesołego Alleluja Polsko Ludowa”, Warszawa 2014.
Publikacja z wystawy „Mecenas i artyści. Kolekcja sztuki ludowej i nieprofesjonalnej Bolesława i Liny Nawrockich”, Toruń 2014.
Polska Sztuka Ludowa, XL nr 3-4, Aleksander Jackowski „Pożegnania”
Perły Doliny Popradu – strategia rozwoju zintegrowanego produktu turystycznego 6 Gmin: KrynicaZdrój, Łabowa, Muszyna, Piwniczna Zdrój, Rytro, Stary Sącz – 2003r.
Publikacje wydane przez Towarzystwo Miłośników Piwnicznej: „Nadpopradzki Krajobraz wspomnień” (2015) oraz „W kalejdoskopie dziejów i krajobrazów Piwniczna 1348-2018” (2018)

Strony www:
https://woak.torun.pl/artykul/czlowiek-tworca-jego-dzielo/
http://etnomuzeum.pl/kolekcjanawrockich/
http://etnomuzeum.pl/mecenas-i/

Rozmowy:
Sławek Toczek
Barbara Paluch
Maria Lebdowicz
Barbara Talar
Iza Urda,
Małgorzata Król
Justyna Ambroży

Film:
https://www.youtube.com/watch?v=1cBvX4Oe47Y&ab_channel=muzykazakorzeniona

Popularne posty z tego bloga

Jak powstała "Szkoła nad obłokami"

Paweł Liber – leśnik i bohater

Jak Piwniczną oświetlono...