Trochę z konieczności i trochę z przypadku?

Kim była Maria Kownacka i jakie było jej podejście pedagogiczne? W jaki sposób według autorki Plastusiowego pamiętnika nauczyciel może przekazać uczniom określone idee? Jakie cechy, umiejętności, a może specjalne techniki terapeutyczne są mu do tego potrzebne? I wreszcie, czy wychowawca może swoje pasje „serwować” podopiecznym w wymiarze pedagogicznym?

"Obserwatorzy przyrody" Fot. z albumu Marii Kownackiej


Maria Kownacka przyszła na świat 11 września 1894 roku w miejscowości Słup (Mazowsze). Już jako osiemnastolatka rozpoczęła pracę jako nauczycielka, ucząc m.in. w Dębowej Górze, Krzywdzie i Mińsku. W jej życiorysie przeczytamy o licznych artykułach, opowiadaniach, książach i utworach scenicznych, które do dziś trwale wzbogacają literaturę dla dzieci i młodzieży. Któż z nas nie pamięta przygód Rogasia z Doliny Roztoki?

Nie zdziwi Was zatem fakt, że Kownacka poprzez swoją twórczość dała początek nowej koncepcji pedagogicznej, której filarami stały się: natura, folklor, teatr. Czy był to zamierzony efekt, wytwór, przeznaczenie a może pedagogiczna powinność pisarki? Okazuje się, że Kownacka działała trochę z konieczności i trochę z przypadku.

Koniecznością okazało się tworzenie opowiadań, które stanowiły prowizoryczną, szkolną bibliotekę dla uczniów biednych szkół. Jednak jej dzieła to nie tylko bajki dla maluchów ale także praktyczna pomoc dla nauczycieli. Rozpowszechnienie wizji Marii Kownackiej w jej tekstach odbył się także zupełnie przypadkowo, gdy w czasie wakacji przyjaciółka pisarki „wykradła” jedno z jej opowiadań i opublikowała na stronach popularnej wtedy gazety młodzieżowej. Entuzjazm odbiorców gazety zwieńczyła prośba redakcji o następne publikacje nowej ulubienicy polskiej młodzieży.

Każdy pedagog z pewnością zauważy ukryty przekaz w utworach Marii Kownackiej. Za pomocą jej tekstów nauczyciele do dzisiaj pobudzają u podopiecznych dziecięcą wrażliwość na piękno natury, uczą podstaw ekologii i ochrony przyrody, a także miłości do ludzi, szczerej życzliwości oraz przywiązania do tradycji i ludowości. Uczniowie zaś kształtują w sobie najszlachetniejsze z uczuć oraz własną moralność.

Interesujące jest to, że idee z Kajtkowych przygód (i nie tylko) to życiowa pasja wspomnianej pisarki, która od zawsze kierowała się umiłowaniem do świata przyrody i ludzi. W czasach wojen i okupacji Kownacka prawidłowo dostrzegła potrzebę wykreowania właśnie takiej pedagogiki, która w trudnych, traumatycznych chwilach będzie próbowała utrzymać życie dzieci i młodzieży w jasnych barwach, i względnym spokoju. Zatem tworząc swoje teksty każdemu czytelnikowi przekazała rąbek swojego sposobu myślenia.

Wśród wielu skrajności ujawnionych w biografii Marii Kownackiej dotyczących jej charakteru, osobowości, podejścia do ludzi, jej koncepcja pedagogiczna jest jedynym inwariantem niezmiennym w opiniach innych pisarzy, przyjaciół, współpracowników czy podopiecznych.

Ortyl Jadwiga
I rok PPiW
ANS Nowy Sącz

Popularne posty z tego bloga

„O słoneczko wyszło” Wspomnienie Michała Nakielskiego

Jak powstała "Szkoła nad obłokami"

W lecie ta liczba redukuje się do połowy, a reszta pasie bydło, gęsi i nierogaciznę